Metoda małych kroczków – polski przemysł obuwniczy
Polski przemysł obuwniczy rozwija się stanowczo, ale nie agresywnie. Jeżeli utrzyma swój stabilny kurs, Polska za kilka lat może znaleźć się w czołówce producentów butów w Europie. Krajowe zakłady produkują bowiem około 20 milionów par butów w ciągu pół roku. Z roku na rok liczba ta rośnie w okolicach 5% do roku poprzedniego.
Pomimo rekordowych dla polskiego rynku danych, podawanych przez GUS, eksperci twierdzą, że wyniki produkcji obuwia mogą być jeszcze wyższe. Wynika to głównie z tego, że GUS kolekcjonuje dane wyłącznie od firm zatrudniających w tym sektorze więcej, niż 50 osób. Wiele popularnych producentów polskich butów zatrudnia jednak kilka do kilkunastu osób, a buty produkowane są w małych, przydomowych pracowniach z tradycjami. Eksperci twierdzą, że stosunek dużych firm obuwniczych do tych małych pracowni i przedsiębiorstw średniej wielkości ma się jak 1:10, co z kolei pokazuje, jak bardzo nieadekwatne mogą okazać się tu dane GUS. Butów polskiej produkcji na europejskim rynku może być zatem znacznie więcej.
Polski przemysł obuwniczy rośnie w siłę głównie dzięki konsumentom. Powoli odwracają się oni od obuwia ze sztucznych tworzyw, takich jak ekoskóra, i powracają do naturalnych materiałów, czyli na przykład skóry. Buty nieskórzane okazują się bowiem być nietrwałe, a cenowo potrafią przewyższyć krajowy wyrób skórzany. Konsumenci wolą zatem zainwestować w coś trwalszego. Przeniesienie produkcji do kraju przez duże polskie firmy wiąże się też z łatwiejszym dostępem do wyższej jakości materiałów.
W efekcie wszystkich tych zmian w polskim przemyśle obuwniczym, znajdujemy się obecnie na piątym miejscu w Europie jeśli chodzi o produkcję obuwia. Poza niesamowitą siłą wytwórczą, Polacy kształcą też wybitnych specjalistów od technologii obuwniczych, którzy wprowadzają na rynek różne innowacje. Z tego powodu zagraniczne firmy coraz częściej chcą produkować swoje obuwie u nas.